Święta - wcale nie są świąteczne - a te Wielkanocne szczególnie źle mi się kojarzą - ciągle mam przed oczami nasze ostatnie święta kiedy tata umierał - a zmarł w Poniedziałek Wielkanocny i pomimo tego że był bardzo słaby - chciał żeby to były normalne święta - takie jak zawsze - ale nie były... Wiem, wiem - było minęło - nie powinnam do tego wracać... a jednak gdzieś cały czas coś mi się przypomina...
Ostatnio jakoś tak coraz częściej myślę o umieraniu, przemijaniu - i o tym co jest tak naprawdę ważne, co jest ważne dla mnie...
Pojechaliśmy ostatnio do Cioci - bez jakichś zapowiedzi - tak po prostu na chwilkę... i zastaliśmy ją kiedy spokojnie prasowała sobie świąteczny obrus, słuchała przy tym radia i była po prostu uśmiechnięta i zadowolona - uderzyła mnie różnica - moja mama nigdy taka nie jest - jasne czasem się śmieje - ale nigdy nie jest spokojna, zadowolona- od tak po prostu...
A kiedy ja ostatnio taka byłam ? taka spokojna, zadowolona, uśmiechnięta - kiedy ?
Kiedy miałam poczucie że dobrze się czuje z tym jaka jestem i w jakim momencie mojego życia jestem, tak znów zabrnęłam w to narzekanie, marudzenie... och...
Dobry przedświąteczny czas to pieczenie ciast u babci - jeden dzień spokoju... babcia ma w sobie coś takiego że uspokaja, łagodzi konflikty i nieporozumienia pomiędzy mną a mamą - jest spokojnie. Zawsze powie coś takiego że się śmiejemy.
Iskierko moja kochana, nie zgodzę się z Tobą, że nie powinnaś wracać do tego. Myślę, ba, jestem przekonana, że właśnie zbliżające się święta długo będę się Tobie kojarzyły ze śmiercią Taty... Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńJeżeli chcesz wracać do tych emocji to wracaj, to naturalne. Pozwól sobie na wspomnienia, przypomnij sobie też miłe rodzinne święta razem z tatą. Na pewno masz piękne wspomnienia...
OdpowiedzUsuńIm bardziej katujemy się postanowieniem "nie wracam do tego", tym mocniej ono nas dopada. Daj sobie więc prawo, a będzie Ci choć odrobinę lżej.
OdpowiedzUsuńpiękny blog.. też na radiu jestem iskierka
OdpowiedzUsuńhttp://poeta112.blogspot.com
Nie da się całkowicie zostawić przeszłości. Zawsze będzie ona do nas wracać - chociażby tego jednego dnia...
OdpowiedzUsuńSpokojnych Świąt:)
Mój tata zmarł na wigilię Bożego Narodzenia. Jak coś takiego wydarza się na święta, to wspomnienie o tym zdarzeniu już raczej zawsze będzie ich integralną częścią.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, trzymaj się ciepło mimo wszystko.