I cały dzień dziś słyszę w mojej głowie słowa wypowiedziane do mnie z taką siłą i złością, jakiś rok temu ... "odkąd poznałaś tego faceta, mózg ci wyparował " i dziś myślę że coś w tym jest - a nawet jestem o tym przekonana... - więc mózg mi wyparował i nie myślę...
Stałam się nieporadna, dziecinna, kapryśna - i okropnie narzekająca na siebie - "na siebie" słyszysz to ?
ciągle narzekam na swoje zachowanie - ja przeciwniczka narzekania, marudzenia - teraz nagle tylko na siebie narzekam... narzekam na wszystko co się da, na mój charakter , na mój wygląd, na moje życie - na wszystko... - i genialna jestem w tym narzekaniu... :D
Z rozmachem i determinacją wyrywając chwasty z mojego ogródka oraz zeschłe liście cały czas do Niego gadam w myślach - i to z takim zaangażowaniem... - co najmniej jakby mnie słyszał - brakuje jeszcze mojej jakże wylewnej gestykulacji rąk i sąsiedzi uznają mnie za wariatkę...
bo mało tego że codziennie rano, w kapciach i dresach biegam do moich kwiatków - zobaczyć który pąk się otworzył, który pachnie, z czułością dotykam płatków i liści - więc sąsiedzi na pewno mają mnie za wariatkę - tylko że jakoś szczególnie mnie to nie interesuje...
A plan na popołudnie mam cudowny... :)
"Ty ciągle masz jakiś plan " - właśnie tak - ja ciągle mam jakiś plan...
oooo a dziś mam plan na szczęście !!
sama
Tak to miłość zmienia ludzi :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście można zmienić się w dwie strony ;)
Mi mózg potrafi i bez faceta wyparować :)
OdpowiedzUsuńAle plan na szczęście jak najbardziej popieram- oby to był plan na całe życie :)
ja już myślę i myślę i wymyślić nie mogę. Słaba w takich rzeczach jestem. Nie umiem mówić o uczuciach.
OdpowiedzUsuń