wtorek, 16 grudnia 2014

Wpatruję się w pustą białą przestrzeń na ekranie już 10 minut... a myśli w mojej głowie jest coraz więcej i więcej i więcej - uciekają jak białe malutkie chmurki po niebieskim niebie, pchane wiatrem...

Idę równym miarowym krokiem - szeleścić moja kurtka, szeleści zeschła wysoka trwa przy drodze - wiatr plącze moje włosy - słońce świeci mocno - idę ze spuszczoną głową - przedzierając się przez gąszcz moich myśli - "ten cholerny wiatr " - mamrocze pod nosem... nad moją głową przelatuje stado ptaków - automatycznie podnoszę głowę do góry - patrze w niebo - zatrzymuje się - wiatr wieje mi w twarz - mocno. Wywołuje to mały uśmiech na mojej twarzy - nie trzeba iść ze spuszczoną głową - obserwuje, drzewa, domy, łąki - nie trzeba trzymać moich myśli jak na smyczy - to męczące - pozwalam im pofruwać - pchane wiatrem.

Przystaje nad grobem mojego taty - moja mała tajemnica - nikt nie wie że tam jestem. mam ochotę usiąść na twardym betonie i płakać, płakać... i nie obchodzi mnie czy ktoś to widzi czy nie. "tato nie chce wigilii bez Ciebie wiesz - nie chce, nie chce"
Chce przespać święta w tym roku i obudzić się jak już będzie po wszystkim. Pewnie nawet nie ubiorę mojej choinki w pokoju.

"jest pani jak wyżyta z emocji, mam wrażenie że jest pani obojętna, że to co się dzieje nic panią nie obchodzi, siada tu pani delikatnie, zakłada nogę za nogę, krzyżuje ramiona i opowiada bardzo pięknie lirycznie jak się pani czuje, co panią boli, próbuje pani zrozumieć, wyciąga wnioski - ale nie ma w pani emocji - nie przeżywa pani tego. W takiej sytuacja jak ta można przyjść trzasnąć drzwiami, walnąć torebką i użyć kilka dosadnych epitetów... a pani jak głaz... "
Więc wychodząc mówię grzecznie " dobrze więc teraz będę trzaskać drzwiami " , "proszę tylko uważać żeby nie wyleciały z futryny - do zobaczenia w czwartek " 

4 komentarze:

  1. Jesteś pełna emocji, które tłumisz w sobie. Na dłuższą metę to niebezpieczne...

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś nadchodzi ten moment, gdy emocje wybuchają.A to bywa baaardzo groźny wybuch...

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiem jedno, emocje muszą mieć ujście. Nie wolno ich trzymać w sobie...

    OdpowiedzUsuń
  4. ja też często słyszę, że nie pokazuję tego, co czuję. i to nie jest dobre, bo potem jak jestem sama, to emocje mnie zalewają i czasem mam wrażenie, że się w nich utopię.

    OdpowiedzUsuń