i chciałabym żeby tu teraz był - siedział obok mnie i słuchał tych wszystkich głupich myśli w mojej głowie...
żebym mogła 'wywalić" to wszystko z siebie... głupie smsy - co mam napisać? "przyjedź - potrzebuje Cię"
co mam powiedzieć...
w zamian za to - pisze jakieś durne słowa - sześćdziesiąt parę znaków... i wmawiam sobie że wcale tak nie jest...
jak to się stało, że nie byłam tu...żeby zostawić namiar na siebie? no JAK? dałam dupy po prostu... dobrze, że blogspot ma te linki z bajerami i zawsze może się zdarzyć coś, co człowieka - gdzie trzeba - zaprowadzi :)))
OdpowiedzUsuńdużo tych znaków, ale czy On zrozumiałby...? ja wiem, że z facetami to jednak trzeba PROSTO i może faktycznie to "przyjedź - potrzebuje Cię" załapałby w mig ;)
nie daj się smutkom, już tu jestem... razem będzie lżej :))))