sobota, 13 września 2014

...

Mocno mglisty poranek - zburzył mój plan wyjścia w plener... poranna jazda samochodem - pozwoliła się wyciszyć i uspokoić - po kolejnej niespokojnej nocy... wślizguje się z powrotem pod ciepłą jeszcze kołdrę  - otulam się nią szczelnie... jest mi tak dobrze i spokojnie - myślę o Nim.
Pragnę Go - mocno.

On - to najlepsze co mnie w życiu spotkało - z całym tym moim poplątaniem i pomieszaniem.

Śmierć taty - tak jakby dokucza mi coraz bardziej - z każdym kolejnym miesiącem jest jakby trudniej się z tym pogodzić.

Brak pracy -  zapewniam ze demotywuje do wszystkiego - jestem mistrzynią w wyszukiwaniu pozytywnych rzeczy w każdej sytuacji - ale ileż można...

Kłótnie z mamą - przytłaczają chyba najbardziej - i której strony bym do tego nie podeszła to i tak jest źle.
On - mówi że powinnam po prostu odpuścić i spokojnie rozmawiać, bez złości , ale i też bez  przesadnego starania się - że za bardzo chce żeby było dobrze...

1 komentarz:

  1. Są pewne rzeczy, w których plusów nie ma. śmierć, brak pracy, kłótnie z najbliższymi...

    OdpowiedzUsuń