Iskra jest przeziębiona - i szczerze nie znosi tego stanu...
Mama budzi mnie o 7 rano - to co nie jedziemy ? - czemu ? pytam otwierając jedno oko - " no bo chora jesteś " - nie to nie jest problem - chce jechać... no cóż - ja chciałam inni nie chcieli - więc zostajemy w domu...
Nieśmiało spoglądam w okno - słonce - co za radość - słońce :) Więc wybiorę się dziś do mojego ogródka - wykopać lilie, powycinać zeschłe kwiaty, pozbierać nasiona... a potem pójdę do lasu - tak taki mam plan... i żadne bolące gardło i katar mi w tym nie przeszkodzą...
A wieczorem mam ochotę na czerwone wino, dobrą muzykę i książę...
Praca w ogrodzie...lekkie wyrywanie chwastów, przygotowywanie róż na zimę? Właśnie podsunęłaś mi genialny plan na to, jak zabić dzisiaj po południu czas. Dziękuję:)
OdpowiedzUsuńOby przeziębienie nie pokrzyżowało Ci planów i szybko minęło.
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrowia życzę! :) Ostatnio też często wybieram się do lasu. Jesienią jest tam tak pięknie.
OdpowiedzUsuń